Nie rozumiem was, jesteście beznadziejni, weźcie się do nauki!

Owszem, bierzemy się do nauki każdego dnia, od wielu lat. Nie nauki katolickiej jednak - wybraliśmy alternatywne źródła wiedzy. W miejsce objawionych, absolutnych i autorytarnych prawd wolimy prawdy weryfikowalne, poddające się krytyce oraz polegające na doświadczeniu, a nie dogmacie.

Jeżeli, drogi Czytelniku, masz jednak jakieś uwagi merytoryczne, pisz śmiało do redakcji (niestety będziesz w mniejszości krytykujących). Czekamy na reakcję od czytelników i nie boimy sie poważnej krytyki, czego dowodem są działy Listy i Forum.
Zanim jednak napiszesz, zapraszam na stronę z innymi pytaniami.